Taki mega zestaw lakierów przywędrował do mnie po spotkaniu blogerskim. Postanowiłam przetestować jeden po drugim. Oczywiście, lakiery skierowane są do salonów kosmetycznych, więc moje kryteria oceny różniły się i co do takich profesjonalnych mam większe wymagania. Moja opinia dotyczy mojej płytki paznokcia, na której lakiery utrzymują przeważnie do 3 dni wykonując wszelkie prace domowe. Używając lakierów BelArt, jako końcowy efekt przeważnie stosowałam eveline utwardzacz - taki posiadam w tej chwili. Czas schnięcia niektórych lakierów był długi, więc coś, co przyśpieszy ten efekt było potrzebne.
Kolorki, które przetestowałam znajdziecie w zakładce Paznokcie.
Moja kolekcja składa się z 12 sztuk. Wielkim plusem tych lakierów jest bogata kolorystyka i śliczne żywe kolory.
Kolory oczywiście wybrałam sobie sama, więc widać jakie najbardziej preferuję odcienie :D. Niektóre wzięłam z czystej ciekawości.
Tego niebieskie jeszcze nie pokazywałam na pazurkach. Maluje się super i w sumie wystarczy jedna warstwa. Konsystencja idealna nie za rzadka nie za gęsta.
Jako jedyny kolorek z mojej kolekcji zabarwił mocno płytkę paznokcia i niestety nawet kilkakrotne mycie nic nie pomogło. Jedynym wyjściem było użycie polerki do paznokci. Używałam wiele barwiących lakierów, ale nie miałam nigdy, aż takiego problemu z usunięciem zabarwienia.
Lakiery do zdobienie są bardzo rzadkie i trzeba nałożyć kilka warstw. Chyba musiałabym cały dzień czekać jak tyle warstw miało by wyschnąć. Osobiście nie podobają mi się i nie będzie fotek, bo szkoda mojego czasu na takie zabawy.
Podsumowanie:
-bogata gama kolorystyczna, piękne mocno nasycone kolory - wielki plus
- konsystencja przeróżna, niektóre są gęste, inne rzadkie, trzecie idealne. Krycie też rożne w zależności od koloru. W mojej kolekcji trafił się tylko niebieski z kryciem jedna warstwa. Czasami przy niektórym kolorze musiałam
nałożyć aż 3 warstwy, które musiałam malować w odstępach czasy żeby wyschły.
-czas schnięcia długi, po każdym malowaniu używałam utwardzacza.
-każdy lakier już na drugi dzień ścierał się z końcówek i odpadał gdzieniegdzie.
-cenowo tanie - im więcej kupimy tym taniej nawet do 6 zł za sztukę zapłacimy.
- lakier uzależniony od warunków atmosferycznych. Dobrym przykładem jest kolor smerfny. Gdy malowałam jak było ciepło konsystencja gęsta nie dało się malować. Gdy malowałam jak było chłodno malowało się całkiem przyzwoicie. Czyżby rzeczywiście powinno się trzymać lakiery w lodówce ? Ale gdzie jedzenie będziemy wtedy przechowywać, dobre pytanie.
-kolor niebieskie zabarwił płytkę, czyli tak na prawdę nie wiadomo, co można spodziewać się po każdym lakierze tej firmy. Dobrze że akurat po zmyciu nie musiałam nigdzie wyjść, bo wstyd z taką niebieska płytką.
Gdybym miała salon i ktoś zaproponowała mi pracę na lakierach BelArt odmówiłabym. W takiej pracy najważniejsi są klienci, a przez takie anomalie raczej klientów nie zyskamy. Czy u mnie tylko tak słabo się trzymają tego nie wiem. Firma ma w swoim asortymencie bazę i lakier nawierzchniowy. Musze kiedyś spróbować tych produktów może wtedy lakier będzie trwalszy, ale nałożenie 4 rożnych warstw baza - 2x lakier - top wcale mi się to nie uśmiecha.
Byłam ostatnio w salonie kosmetycznym i okazało się, że właścicielka robiła akurat kurs na na lakierach BelArt. Niestety nie miała również o nich dobrego zdania.
Jeśli nie macie zbyt dużych wymagań polecam. Mnie niesamowicie kolory urzekły i dlatego warto się dla poświecić, aby uzyskać piękny mocny kolor i swoje potem odczekać.
Ja również wolę lakiery. które szybko schną. Wiadomo, dzieciaczki dom nie m czasu na czekanie ;-) Ale kolorki ładne :-)
OdpowiedzUsuńdokładnie i jeszcze jak mają dobre krycie
UsuńJa maluję w warunkach ekstremalnych przeważnie jak jestem z dzieckiem na dworze
ten granat jest przepiękny, ten do zdobienia też... szkoda, że trzeba się aż tak wysilać z warstwami i szkoda, że schną tak długo, bo strasznie nie lubię tego w lakierach... nawet po zastosowaniu jakiegoś wysuszacza czy utwardzacza lubią się jeszcze przez jakiś czas odkształcać...
OdpowiedzUsuńTen niebieski jest śliczny ;) szkoda tylko, że granat tak kiepsko kryje :(
OdpowiedzUsuńInne kolory też mi się podobają.
szkoda że bubelek skoro tak szybko sie ściera i odpada...
OdpowiedzUsuńKolory piękne, szkoda że tak nietrwałe. Ja kiedyś też też miałam podobny bubel z Chi- lakier o pięknym kolorze który sechł baaardzo długo i krótko się trzymał.
OdpowiedzUsuńTe smerfy na paznokciach mnie urzekły.
Nie ciekawie z tym barwieniem od niebieskiego :/
OdpowiedzUsuńKolory rzeczywiście piękne, ale chyba nie miałabym tyle cierpliwości.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie widziałam żeby lakier pozostawiał takie przebarwienia.... masakra
OdpowiedzUsuńKolory sa rzeczywiście bajeczne,a jakie smerfne pazurki,gargamel jest bombowy;)
OdpowiedzUsuńNiebieskie kolory najbardziej przypadły mi do gustu. Ale przebarwienie paznokci straszne.
OdpowiedzUsuńTen niebieski jest mega śliczny :D
OdpowiedzUsuńNie lubie takich zawirowan, wiec raczej nie bede za tymi lakierami patrzec :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za dużo zmarnowanego czasu, ale nie powiem kolorki śliczne :)
OdpowiedzUsuńKolory sa naprawdę ładne, ale też nie lubię bawić się w 'wieczne" schnięcie i kilka róznych warstw.
OdpowiedzUsuńJak na lakiery "z salonu" powinny być jednak bardziej dopracowane.
A ja sobie wzięłam top coat przyspieszający wysychanie i wszystkie mi schną migiem teraz :D Podoba mi się ten niebieski, szkoda, że tak odbarwił paznokcie..
OdpowiedzUsuńorany. szkoda. smerfny kolor jest piękny, ale jak takie pamiątki zostawia, to ja podziękuję...
OdpowiedzUsuńFajny wzorek ze smerfami.
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńmega kolekcja i ciekawe kolory
ale wolę lakiery, które szybko schną :)
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
oj nie dla mnie, ja lubie lakiery mało problematycxzne i takie które nie barwią płytki
OdpowiedzUsuńNie znoszę lakierów, które długo schną ;) też mam kilka takich i w ruch idą wysuszacze ;) kolorki niektóre bardzo ładne, ale nie znam tych lakierów
OdpowiedzUsuńKolory śliczne, ale to zabarwienie jest straszne. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze jednak srednio sie sprawdzily, choc gama kolorystyczna faktycznie ladna ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak się 'wgryzł' w paznokcie:(
OdpowiedzUsuń