ANNA nafta kosmetyczna z witaminami A+E - zupełnie nowe oblicze produktu

Nafta kosmetyczna - Ta dobrze znana naszym babciom substancja pozwala odzyskać włosom naturalną siłę. Dzięki zdolności głębokiej penetracji pozwala na wnikanie w strukturę włosów zarówno witamin jak i niezbędnych składników odżywczych. Oczyszcza włosy, kondycjonuje i nadaje włosom naturalną elastyczność.


Nafta kosmetyczna od lat jest uznawana za najbardziej skuteczny, naturalny środek wzmacniający i odżywiający włosy. Dzięki serii kosmetyków na bazie nafty kosmetycznej możesz zapomnieć o kłopotliwym tworzeniu domowych maseczek i w wygodny sposób korzystać z dobrodziejstw tej naturalnej substancji. Produkt znany od wielu lat jako naturalny środek do pielęgnacji włosów oraz jako środek leczniczy zwalczający dolegliwości skóry głowy i włosów, posiada właściwości odżywcze. 

Jeśli stosowałyście dawno, dawno temu naftę, na pewno nie jedna z Was powiedziałaby że produkt pachnie bardzo intensywnie, a wręcz śmierdzi. Produkty idą z postępem i nafta zmieniała się, aby sprostać wymagającym kobietom.

Moja opinia:
-wygodne i praktyczne opakowanie spray, ułatwia aplikację, dzięki temu możemy kontrolować ilość nakładanego preparatu oraz docieramy do skóry głowy w łatwy i szybki sposób 
-zapach jest słabo wyczuwalny mi osobiście zalatuje delikatnie smarem, ale nie jest on drażniący taki ulotny 
-niestety ciężko zapienić szampon w celu zmycia nafty, co sprawia, że mam wrażenie nie umytej głowy. Po osuszeniu włosów ręcznikiem włosy są takie jakbyśmy przed chwilą użyły jedwabiu, śliskie fajnie się rozczesują 
- po wysuszeniu włosy są puszyste, miękkie i lśniące 
-mimo tego że mam przetłuszczające się włosy, zamierzam co jakiś czas stosować produkt, gdyż nie obciąża ona bardzo włosów i wcale szybciej się nie przetłuszczają 
-produkt polecam do włosów suchych, bez połysku, matowych, grubych.
-nafta pozytywnie mnie zaskoczyła i sprawiała, że chętnie będę do niej wracać 

Czy miałyście już okazję używać nowej wersji nafty ?
produkt bezwonny i z atomizerem, jeśli nie, to polecam 

24 komentarze:

  1. u mnie się nafta kosmetyczna w ogóle nie sprawdziła,miałam po niej na głowie czerwone placki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziwne, może się drapiesz i to powoduje zaczerwienie

      Usuń
  2. A moje włosy nie znoszą nafty, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe jakby się u mnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tej nie miałam ale mam odżywkę z nafta i jestem w sumie zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  5. już tyle o niej słyszałam dobrego, że chętnie sprawdzę sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze nigdy nafty nie używałam,ale ju tyle o niej czytałam,że też muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po opisie... Nafta chyba nie jest dla mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam naftę parę lat temu.. ale niestety nie byłam zbyt zadowolona, bo moje włosy wysuszała i efekt PO nie spełniał moich oczekiwań..

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze nigdy takiej nafty, chyba muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy jeszcze nie próbowałam :) może nadszedł ten czas :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja słyszałam i próbowałam mnóstwa sposobów. Raz sama nafta, innym razem z jajkiem, ale to niestety nie dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nigdy nie uzywalam nafty, o dziwi ;) Musze kiedys sprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Różne opinie o niej czytałam, ale chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem ciekawa jak zareaguje na moje włosy ta nafta:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nafta robi obecnie furorę! Jak wykończę olejowe zapasy to może się skuszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli masz ochotę na małe rozdanie kosmetyczne- zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś już czytałam coś o tym kosmetyku

    OdpowiedzUsuń
  18. Używam IHT9, mieszanko olejowej, ale gdy się skończy sięgnę zatem po naftę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. miałam kupić naftę już bardzo dawno temu, ale się nie zebrało jakoś ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś używałam naftę kosmetyczną ..tzn z 6,7 lat temu i miałam bujną czupryne :) ale jak sobie kupiłam z rok temu to już zareagowałam na nią alergicznie i drapałam się jak szalona..:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.