Na moim blogu, co jakiś czas pojawiają się wpisy dotyczące produktów dla dzieci, dlatego dzisiejsza notka będzie dotyczyła pielęgnacji skóry małego dziecka z mojej perspektywy. Nie zamierzam się wymądrzać w tym temacie, bo każda mama wie, co jest dobre dla swojego dziecka. Osobiście, wkurzają mnie osoby, które dopiero, co urodziły dziecko, same niewiele wiedzą, a nagle zachowują się, jakby miały nie wiadomo, jakie doświadczenie. Każde dziecko jest inne i przy każdym uczymy się, doświadczamy czegoś nowego.
Już na etapie kąpieli rodzice powinni zadbać o nawilżenie skóry, wybierając odpowiednie produkty, ale nie należy też przesadzać z ilością kosmetyków. Najlepiej używać wyłącznie produktów (płynów, żeli, mydełek), które delikatnie oczyszczają skórę, nie usuwając przy tym delikatnej bariery ochronnej skóry. Preparaty takie powinny jednocześnie myć i nawilżać (muszą zawierać składniki ochronne, natłuszczające a niektóre ich rodzaje także składniki przeciwzapalne, wysuszające i łagodzące podrażnienia – informacje o nich znajdziesz na opakowaniu lub w ulotce). Można również wlać kilka kropel oliwki do wody, która rewelacyjnie chroni przed utratą wilgoci, ale wtedy trzeba uważać, bo wanna robi się bardzo śliska i nie trudno o wypadek.
Najlepiej zrezygnować z kosmetyków dostępnych w drogeriach i wybrać specjalne emolienty dostępne w aptece (Oillan, Oilatum itp. ) Skuteczne dermokosmetyki dziecięce nie tylko nie podrażnią delikatnej skóry malucha, ale będą też przeciwdziałać powstawaniu różnego rodzaju problemów dermatologicznych oraz łagodzić te już powstałe.
W moim przypadku zabrało tej podstawowej wiedzy o budowie skóry dziecka i po urodzeniu sięgnęłam po kosmetyki ogólnodostępne, Nivea. Córka urodziła się z bardzo suchą skórą, a moja niewiedza dotycząca używania odpowiednich kosmetyków jeszcze bardziej pogorszyła jej stan. Na szczęście bardzo szybko zostałam uświadomiona i przeszłam do działania stosując kosmetyki emolientowe dostępne w aptece.
Emolienty mają odczyn pH 5,5. Nie wysuszają skóry, przeciwnie - dodatkowo lekko ją nawilżają. Po takiej kąpieli na skórze pozostaje film, który chroni ją przed utratą wilgoci. Kąpiel nie powinna też trwać dłużej niż 15 minut, ponieważ twarda woda też może podrażnić skórę maluszka.
W przypadku skóry podrażnionej sprawdza się kąpanie, co drugi dzień w mące ziemniaczanej. Robimy kisiel z mąki i dodajemy do czystej wody. Jeśli wystąpiło uczulenie można dodać do kąpieli nadmanganian potasu, który działa odkażająco. Koniecznie trzeba po pamiętać o natłuczeniu skóry dziecka. W dolegliwościach skórnych (uczulenie, odparzenie) sprawdzi się też maść robiona na receptę, która ma niewiele składników, a są one bardziej skoncentrowane i skuteczne.
Równie istotną kwestia jest nawilżanie skóry po kąpieli. Możesz użyć balsamu dla niemowląt, kremu lub oliwki. Ta ostatnia, nałożona na mokrą skórę, zatrzymuje 10 razy więcej wilgoci niż wiele balsamów i kremów. Jeśli zaś chodzi o kremy i balsamy dla maluszków najlepsze są te, które zawierają witaminę E i oleje roślinne, a nie mają w składzie sztucznych barwników ani konserwantów. To gwarantuje, że będą nawilżać, nie wywołując jednocześnie podrażnień oraz uczuleń. Najlepiej nakładać je tuż po kąpieli – wówczas lekko rozgrzana skóra łatwiej chłonie odżywcze składniki.
Najczęstsze błędy w pielęgnacji skóry dziecka
● Niewłaściwy ubiór dziecka: Osobiście wkurzają mnie rodzice, którzy ubierają dzieci w tkaniny nieprzewiane, syntetyczne, ciasne, wełniane, wzmagające potliwość tylko po to, aby dziecko ładnie prezentowało się wśród znajomych. Dla mnie najważniejsza jest wygoda, komfort dziecka, a nie prezentowanie go wśród otoczenia.● Zbyt wysoka temperatura otoczenia, która powoduje przegrzanie organizmu.
Bardzo często obserwuję takie sytuacje w supermarketach. Widok dziecka w wózku ala "konserwa" zawsze wywołuje u mnie poirytowanie. Dosyć, że jest warstwa ochronna na wózku, to jeszcze w środku dziecko ubrane w gruby sweter, bądź też puchową kurtkę. Wyznaję zasadę: niemowlak ma mieć jedną warstwę więcej niż my mamy na sobie.
● Używanie kosmetyków przeznaczonych dla osób dorosłych, które drażnią skórę dziecka.
Nie powinno się stosować do kąpieli malucha mydeł dla dorosłych, ponieważ mają odczyn zasadowy, co może zniszczyć ochronną warstwę lipidową skóry, doprowadzić do zbytniego wysuszania i podrażniania
● Zbyt częste (częściej niż raz na dobę) kąpiele - mogą wysuszać skórę.
● Preparaty zawierające środki antyseptyczne (przeciwbakteryjne), stosowane do pielęgnacji zdrowej skóry dziecka, mogą wywoływać reakcje kontaktowe o charakterze podrażnienia lub alergiczne.
Dlatego tak istotna jest znajomość podstaw pielęgnacji skóry dziecka, ponieważ według starego powiedzenia: łatwiej jest zapobiegać niż leczyć.
Świetny post i bardzo przydatny dla mnie, jest tyle jeszcze rzeczy których nie wiem, że aż mnie nerwy zżerają jak to będzie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mam się czym denerwować i najlepiej podejść do wszystkiego z dystansem. Wszystkie dobre rady traktować przez pół . Obserwować dziecko i samemu się uczyć.
UsuńJa przed narodzinami nie przeczytałam żadnej książki, nigdy nie miałam styczności z małym dzieckiem i okazało się, ze nie jest to takie trudne jakby się wydawać mogło.
My kobiety mamy wszystko, co potrzebne jest w sobie i to z czasem wszystko się uzewnętrznia :)
Na ten moment jeszcze temat nie dla mnie, ale jak już przyjdzie na to czas to z pewnością zajmę się tym tematem porządnie :)
OdpowiedzUsuń:) Do tematu trzeba podejść na spokojnie. Wtedy wszystko wydaje się bardzo łatwe :)
UsuńBardzo fajny post. Nie straszysz a pokazujesz co można a czego się nie powinno. Też jestem mamą 2 dziewczynek a przy okazji mgr kosmetologi więc było mi trochę łatwiej w wyborze kosmetyków do pielęgnacji malucha, ale tak jak piszesz młode mamy mają często duży problem z produktami dla maluchów. Z doświadczenia też polecam dermokosmetyki (w aptece) do pielęgnacji maluch polskiej firmy Dermedic (seria dla dzieci linum baby) są w przystępnej cenie i mają doby skład.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńMnie osobiscie kosmetyki Dermedic nie zachwyciły, aż tak bardzo żebym mogła je polecać.
Przetestowałam kosmetyki zarówno dla dziecka, jak i dla osoby dorosłej i według mnie nie są, aż tak dobre dla bardzo suchej skóry - słabo nawilżają .
Dobre rady na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńWszystkie te informacje o dzieciach chyba muszę zapisywać :D
OdpowiedzUsuńWszystko przyjdzie z czasem i przekonasz się, że wiele rzeczy wiesz :)
UsuńWarto wiedzieć podstawy, wtedy jest łatwiej :)
Dzięki za ten post. Nie mam jeszcze dzieci ale jest bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za ten wpis :) bardzo chetnie czytam o pielegnacji maluszka:)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, jednak ja jeszcze mam czas ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie zasady z ostatniej części posta znam, ale dziękuję za wskazówki dotyczące skóry dziecka, jej budowy i cech, to pouczające :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie mam dzieci, ale rady z pewnością w przyszłości będą dla mnie cenne :)
OdpowiedzUsuńDobry post. Jeśli będę planować dziecko, napewno jeszcze do niego wrócę.
OdpowiedzUsuń