Tak jak zapowiedziałam ostatnio wpis ulubieńcy nie będzie pojawiał się co miesiąc. Będę go pisać wtedy, gdy nazbieram kilka produktów godnych uwagi.
Pamiętam szum jaki wywołał żel aloesowy Holika Holika. Sama miałam niesowitą ochotę go kupić, ale obawiałam się, że nie będzie mi odpowiadał. Będąc na zakupach skusiłam się i nie żałuję. Jest naprawdę rewelacyjny. Mam go od kilku miesięcy. Szybko się wchłania, nie lepi się, ma przyjemny, delikatny zapach i jest bardzo uniwersalny. Można go aplikować zarówno na ciało, twarz i włosy. Skóra po nim jest niesamowicie gładka, przyjemna w dotyku. Wydajność również oceniam pozytywnie, bo wystarczy nałożyć go niewielką ilość.
Kolejnym mega ulubieńcem jest Babaria Rosa Mosqueta damski żel pod prysznic do higieny intymnej z wyciągiem z dzikiej róży Jak widzicie właśnie kupiłam drugie opakowanie. Nie wiem, dlaczego, ale ta marka bardzo mnie zaciekawiła. Mam już kilka różnych produktów i jak na razie jestem z nich zadowolona. Żel pachnie cudownie, dobrze się pieni, zapewnia komfort na cały dzień. Nie podrażnia, nie wysusza, jest mega wydajny i kosztuje tylko 13zł. Obecnie testuję żel do higieny z aloesem oraz dezodorant w kulce rosa mosqueta. Na pewno za jakiś czas dam Wam znać. Markę Barbaria znajdziecie na iperfumy.pl.
Na jednej ze stron zadano pytanie: Jaki jest najlepszy płyn micelarny do zmywania makijażu wodoodpornego. Wiele osób polecało, właśnie płyn micelarny z olejkiem Garnier. Nie przepadam za olejowymi płynami, ale skusiłam się. Pokazywałam Wam już nie raz tusz z Avonu Daring. Bardzo go lubię, ale nie każdy płyn daje sobie z nim radę. Niby zamawiałam wersję nie wodoodporną, a ciężko mi ją zmyć. Tak czy siak Garnier rzeczywiście daję radę i nie nie zostawia tłustego filmu, którego tak bardzo się bałam. Jestem zadowolona i pewnie nie raz zobaczycie go w moich denkach.
Micelarny szampon z Nievea również śmiało mogę zaliczyć do grona ulubieńców. Świetnie się pieni, dobrze oczyszcza skórę głowy, a przy tym jej nie podrażnia, ani nie wysusza. Jest delikatny, zarazem skuteczny.
Niedawno przez przypadek odkryłam żel do golenia Bic Soleil. Tak się kończy, gdy chcecie sobie ogolić nogi, jest późno, a okazuje się, że mąż zużył ostatnią sztukę żelu i nic nie powiedział. Wysyłacie go do sklepu, a on zamiast coś tańszego kupuje jeden z tych droższych. W sumie można mu to wybaczyć, bo dzięki tej sytuacji odkryłam całkiem fajny i mega wydajny kosmetyk. Wystarczy odrobina, która po aplikacji na dłoń, roztarciu zwiększa swą objętość. Maszynka sunie, a skóra nie jest wysuszona, podrażnienie nie występuje. Super.
Na koniec chciałabym Wam jeszcze raz wspomnieć o gąbce do nakładania makijażu i o olejku z drobinkami Nuxe. Podczas upałów najlepiej sprawdza się u mnie aplikacja podkładu wilgotną gąbeczką. Podkład lepiej się trzyma i wygląda mega naturalnie, jak druga skóra. Jeśli lubicie, gdy Wasza skóra wygląda zdrowo, to polecam olejek z drobinkami. Szybko się wchłania, pięknie pachnie i nadaje skórze ładny wygląd.
Miałam szampon Nivea ale w drugiej wersji i u mnie niestety się nie sprawdził. Włosy były po nim suche, matowe, mocno się elektryzowały. Prawie cała buteleczka poszła do kosza. Olejek Nuxe super :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu poznać aloesowy żel holika holika
OdpowiedzUsuńU mnie jest niezastąpiony. :-)
UsuńMuszę w końcu spróbować tego żelu aloesowego od Holika Holika ;)
OdpowiedzUsuńU mnie żel aloesowy wygrywa od wielu miesięcy zamieniam tylko zużytą buteleczkę nakolejną.
OdpowiedzUsuńten aloe mnie kusi
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym płynem do hig. int Babaria. Nie znam go, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTeż mam miniaturkę NUXE, ale bez drobinek ;)
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy Holiki bardzo dobrze się u mnie sprawdził po opalaniu w tym roku
OdpowiedzUsuńJa na żel Holikia czaję się już z rok. Muszę w końcu zamówić.
OdpowiedzUsuńTen żel aloesowy zrobił furorę :D
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale żel aloesowy i gąbeczka do nakładania podkładu, to u mnie produkty totalnie niezbędne! :)
OdpowiedzUsuńNiestety zolty Garnier u mnie sie nie sprawdza, za to z przyjemnoscia przetestuje ten micelarny szampon, brzmi swietnie :D
OdpowiedzUsuńŻel aloesowy muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żel aloesowy holika holika :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wspominam płyn micelarny Garniera :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ochotę na ten olejek z drobinkami NUXE :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich hitów znany mi jest tylko żel aloesowy, uwielbiam go i stosuję na ciało, twarz i włosy
OdpowiedzUsuńuwielbiam żel aloesowy Holika Holika, kiedy mam lekko podrażnioną czy też czerwoną skórę to myję się nim i wszystko ładnie się uspokaja. Ps. micele Garniera to jak dla mnie jedne z lepszych i skuteczniejszych usuwaczy makijażu
OdpowiedzUsuńZnam tylko szampon z Nivea, który jak dla mnie był okej. Natomiast zaciekawił mnie żel do higieny intymnej i jego chętnie zakupię ;)
OdpowiedzUsuńU mnie micelar od Nivea sie nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twoich ulubieńców ale Nuxe mi się marzy!
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych produktów miałam tylko Garniera i byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie produkty marki nivea, na pewno je przetestuje ! :)
OdpowiedzUsuńTen olejek już ie pierwszy raz widzę że się podoba wielu osobom, chyba pora wypróbować
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten żel aloesowy Holika Holika.
OdpowiedzUsuńŻel z Holika Holika to naprawdę super produkt! Zawsze myślałam, że mam uczulenie na aloes *np: w płynach do naczyń lub mydłach, aczkolwiek ten produkt nie uczulił mnie a sprawił, że skóra jest super nawilżona oraz ochroniona. Zawsze gdy czuję, że cos jest nie tak, nakładam odrobinkę żelu i wszystko jest super! Polecam gorąco
OdpowiedzUsuń