AZJAtica - nowatorska linia kosmetyków oparta na azjatyckim podejściu do sztuki pielęgnacji.

Upały wykańczają mnie niesamowicie. Nie lubię takiego gorąca. W pracy klimatyzacja, w domu wiatrak, a i tak czuję się beznadziejnie. Najchętniej położyłabym się spać i nie opuszczała łóżka cały dzień. Niestety nie da się tak i trzeba funkcjonować. Dziś chciałabym przychodzę do Was z recenzją kosmetyków, które otrzymałam od marki Perecta. Jeśli zainteresowała Was seria Azjatica, to zapraszam na dzisiejszy wpis. W nim dowiecie się czy warto w nią zainwestować. 
Perfecta AZJAtica WHITE - nowatorska linia kosmetyków oparta na azjatyckim podejściu do sztuki pielęgnacji. Bazuje na udowodnionym działaniu składników aktywnych pochodzących z Azji. Perfecta AZJAtica to nowoczesne, lekkie konsystencje kosmetyków, które stosowane warstwowo, jeden na drugi, tworzą kompletny azjatycki rytuał młodości. Linia AZJAtica to silne, długotrwałe nawilżenie skóry gwarantujące zachowanie młodego wyglądu

Krok 1 SILNE NAWILŻENIE i DETOX Lotion-Primer na dzień i na noc.
Krok 2 SILNE NAWILŻENIE i WYPEŁNIENIE ZMARSZCZEK Esencja na dzień i na noc – silne nawilżenie i wypełnienie zmarszczek.
Krok 3 SILNE NAWILŻENIE ORAZ REDUKCJA CIENI i WORKÓW POD OCZAMI Krem pod oczy i na powieki na dzień i na noc.
Krok 4 SILNE NAWILŻENIE, ODMŁODZENIE i REGENERACJA Lekki Krem silne nawilżenie i odmłodzenie lub Krem-Olejek silne nawilżenie i regeneracja

Marka Perfecta na rynek wypuszcza coraz lepsze jakościowo kosmetyki. Niedawno pokazywałam Wam fajną serię Detox, a tu kolejne nowości. W mojej przesyłce znały się trzy kosmetyki o których dzisiaj pokrótce Wam opowiem. 
Fanką mleczek nigdy nie zostanę. Oczywiście kosmetyk przetestowałam, ale nie zostanie ze mną dłużej. Mogę nim przemywać twarz bez makijażu, ale do zmywania makijażu ta forma mnie nie przekonuje. Lubię żele i tak pozostanie. Po prostu mam wrażenie, że moja skóra nie jest dostatecznie oczyszczona. Zapach mleczka bardzo ładny i przyjemny dla nosa. Radzi sobie ze zmywaniem makijażu, nie podrażnia oczu. 
Kolejnymi kosmetykami są genialne kremy do twarzy. Jeden z nich zawiera olejki, dlatego po przebudzeniu moja skóra jest dobrze nawilżona, wygładzana, pełna blasku. Oba kremy mają kremową konsystencję, super nawilżają i pięknie, delikatnie pachną. Niestety nie nadają się pod makijaż, bo już po kilku godzinach świecę się, jakbym posmarowała się tłuszczem. Na noc rewelacja, ale na dzień są zbyt bogate. Po lekki krem ( lekki tylko z nazwy) czasem sięgnę w ciągu dnia, gdy jestem w domu i nie aplikuję makijażu. Jeśli czuję, że skóra otrzymała zbyt dużą porcję nawilżenia, gdy mam wolne nakładam maskę z zielonej glinki, która wyrównuje poziom, a i makijaż lepiej się trzyma. 

Podsumowując: Jeśli chodzi o mleczko, to ciężko jest mi się przekonać do tej formy demakijażu. Zdecydowanie wolę żele i płyny micelarne. Jeśli chodzi o kremy, to oba na noc są rewelacyjne, ale nie sprawdzają się u mnie w ciągu dnia. Ten z olejkami nakładam również na dekolt, bo rewelacyjnie nawilża skórę. Jeśli szukacie porządnego nawilżenia, wygładzenia, to polecam serdecznie. Oba kremy wydajne i nie kosztują dużo. Koniecznie muszę jeszcze wypróbować krem pod oczy. 

18 komentarzy:

  1. Też nie cierpię mleczek :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Lotion chyba jako pierwszy chciałabym poznać :). Kremów mam akurat spory zapas :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko co dobrze nawilża jest u mnie mile widziane, więc kremy chętnie bym przygarneła i osobiście poznała ich działanie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie jestem fanką mleczek, zdecydowanie preferuję płyny micelarne. Co do kremów to moze je poznam, fajnie to wszystko brzmi, taka inspiracja azjatycką pielęgnacją ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna seria marki Perfecta, która zapowiada się naprawdę świetnie :) Na pewno kiedyś wypróbuję! Natomiast obecnie jestem na etapie serii Fenomen C i jestem zachwycona działaniem tych kosmetyków! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie to nowość ale za mleczkami nie przepadam

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc to bardzo dawno nie używałam kosmetyków od Perfekty i mnie do nich nie ciągnie - nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już czytałam o tej linii, i wieloetapowa pielęgnacja to jest coś co lubię/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś używałam tylko mleczek,a teraz już tylko płyny :)
    Mam swoje kremy, a moja skóra nie lubi zmian, więc póki co zostaję przy tych co mam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja również za mleczkami nie przepadam, a kosmetyki nie znam, w sumie dawno nie miałam nic z tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja również nie przepadam za mleczkami do demakijażu, wybieram płyny micelarne

    OdpowiedzUsuń
  12. Seria ciekawa. Jestem ciekawa, czy ich składy są równie azjatyckie, co nazwa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja rowniez nie lubie mleczek i dawno nie mialam Perfecty ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja chętnie przetestowała bym te produkty u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kremy chętnie wypróbuję, a jeśli chodzi o mleczko, to też nie mam do nich przekonania, wolę żele.

    OdpowiedzUsuń
  16. Równiez nie przepadam za mleczkami do demakijażu, zazwyczaj wybieram żel

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tego wszystkiego chyba najbardziej spodobało mi się to wielkie pudło 😀

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.