GLOV ON-THE-GO - rewolucja w demakijażu czy zwykły marketing?

Czasem upominki na spotkaniach blogerek okazują się całkiem fajne. Ja w jednej z toreb znalazłam rękawiczkę do zmywania makijażu Glov. Miałam na nią ochotę od dawna, więc bardzo się ucieszyłam z niej. Nie mogłam się powstrzymać i od razu musiałam wypróbować, dlatego fotki nie są najwyższych lotów, bo robione były w kiepskim świetle. Zapraszam na recenzję, bo wiele z Was czekało właśnie na nią.

Vianek energetyzująco-detoksykujący peeling do ciała - wielkie rozczarowanie.

Pamiętacie jak pisałam o pomylonej paczce, którą odesłałam. We środę kurier przywiózł w ramach podziękowania słodki upominek (foto na instagramie). Na początku byłam nieco zdziwiona, bo przesyłka nie zawierała liściku, ale udało mi się zlokalizować kto stoi za tajemniczą przesyłką. Lubię otrzymywać niespodzianki :). Wracając do dzisiejszej recenzji nie będzie już tak pozytywnie. Z kosmetykami Vianek dopiero rozpoczynam przygodę i mam pierwszy kosmetyk, który kompletnie mnie nie oczarował.

Ulubieńcy ostatnich miesięcy.


Znów dałam ciała. Obiecałam pokazywać ulubieńców, co miesiąc, a rzeczywistość okazała się inna. Ostatni wpis z ulubieńcami pojawił się chyba w marcu. Używam ciągle tych samych kosmetyków i tylko od czasu do czasu coś nowego mnie tak naprawdę zaskoczy. Dziś właśnie chciałabym Wam pokazać bardzo dobre kosmetyki, które sprawdziły się u mnie i zostaną ze mną na dłużej. 

EC LAB pielęgnacja ciała, odpiężenie i relaks

Jakiś czas temu zakupiłam kilka kosmetyków marki Ec lab. Niestety jak to zwykle bywa, nie wszystkie sprawdziły się. Szampon i odżywka już po kilku użyciach wydałam.
Właściwości myjące szamponu były słabe, a odżywka bardzo obciążała. Tonik nie był zły, ale intensywny zapach zniechęcał do używania. Kosmetyki nie są drogie i praktycznie na każdą kieszeń, więc mała strata. Dziś chciałabym Wam przedstawić dwa bardzo fajne produkty tejże firmy - peeling i olejek pod prysznic. Zapraszam do dalszej części.

Tradycyjne lakiery do paznokci SENSIQUE ART NAILS

W ostatnim wpisie pokazywałam Wam fajną paczkę. Wyobraźcie sobie, że kolejnego dnia też otrzymałam mega paczkę. Jakież było moje zdziwienie, bo w przesyłce znalazły się produkty spożywcze z delikatesów centrum. Niestety nie było żadnej kartki wyjaśniającej, tylko napis gratuluję wygranej. Zdziwiłam się, bo mało biorę udział w konkursach, a jeśli już to przeważnie w kosmetycznych. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że ktoś się pomylił. Odesłałam zawartość, bo przesyłka była dość kaloryczna i mogłabym przytyć :D. 

Cicho sza....... paczka nowości przyszła :)

Dziś po przyjściu do domu czekała na mnie bardzo fajna paczka nowości. Paczka była staranie zapakowana, a żółty kolor przypomina o zbliżającym się lecie i wakacjach. W środku znalazły się kosmetyki do opalania, trochę pielęgnacji oraz podkład który miałam zakupić. Czytałam o nim wiele pozytywnych wpisów. Mam nadzieję, że kolor nie będzie zbyt jasny. Zapraszam do oglądania.

Tangle Teezer Blow Styling szczotka + HD Farmavita lakier do włosów.

Dawno temu miałam szczotkę kompaktową Tangle Teezer. Nie przypadła mi do gustu, więc wydałam. Zarzekałam się, że nigdy więcej nie będę jej mieć. Ostatnio pisałam o wersji limitowanej Elite, która wpadła w moje łapki. Moje dziecko tak ją polubiło, że musiałam kupić kolejną, ale tym razem w kolorze różowym. Dla dziecka wybrałam kompakt. Ja też na nowo przekonałam się do szczotki i od czasu do czasu używam. Postanowiłam też iść o krok dalej i wypróbować wersję ułatwiającą rozczesywanie i przyśpieszającą suszenie o nazwie Full Paddle. 

Pielęgnacja emolientami skutecznym sposobem na problemy skórne. Pharmaceris Emotopic kosmetyki dla każdego.

Nie mam większych problemów ze skórą, ale bardzo lubię wszelkie kosmetyki natłuszczająco-pielęgnujące. Moja córka, dzięki stosowaniu kosmetyków Sylveco pozbyła się suchości skóry. Od czasu do czasu pojawiają się niewielkie placki na nogach, ale dzięki natłuszczaniu szybko znikają. Gdy tylko pojawiła się seria Emotopic Pharmaceris postanowiłam przetestować, choć kilka produktów. Wybór padł na dwa uniwersalne preparaty myjące. Jeśli macie problemy skórne i zastanawialiście czy kupić te produkty, to zapraszam na mój wpis.

Farmona Magic spa - aromatyczne, magiczne żele do kąpieli i pod prysznic.

Od momentu, gdy odkryłam serię magic spa – uwielbiam ją. Niedawno Farmona wypuściła kolejną aromatyczna serię Magic Time na którą mam ochotę ale ze względu na duży zapas żeli pod prysznic na razie jej nie kupiłam. Mam fajną pracę i nie wracam już zmęczona, jak kiedyś. Nie mniej jednak lubię pod prysznicem odprężyć się używając cudownie pachnącego żelu. Co prawda opakowanie nie do końca nadaje się pod prysznic, ale gdy nie ma się już wanny, trzeba sobie radzić w inny sposób:). Jeśli tak jak ja lubicie piękne, zapachy, to zapraszam Was na dzisiejszy wpis. 

Farmona Herbal Care - pielęgnacja na miarę moich potrzeb

W pielęgnacji twarzy rzadko coś zmieniam i staram się już nie eksperymentować. Do niedawna moim ulubionym kremem był lekki krem z GoCranberry. Niestety przy trzeciej, buteleczce zauważyłam, że moja skóra stała się szara, zmęczona i przesuszona. Dodatkowo zaczęła się szybciej przetłuszczać, więc i makijaż nie wyglądał na niej ładnie. Skończyłam ostatnie opakowanie kremu i postanowiłam poszukać jakiegoś godnego następcy, który będzie odpowiednio nawilżał, a jednocześnie pielęgnował. Przeszukałam swoje niewielkie magiczne pudełko i odkopałam kilka kremów z Farmony. Nie mogłam się zdecydować od którego zacząć, dlatego otwarłam wszystkie. Jeśli jesteście ciekawi, jak kremy sprawdziły się w akcji, to zapraszam do dalszej części.

Rozpal zmysły - witaj w świecie Kringle Candle. Nowa miłość czy chwilowe zauroczenie.


Jak wiecie muszę wszystkiego spróbować i przekonać się sama czy coś jest fajne lub nie. Jakiś czas temu chorowałam na zachwalane produkty YC. Gdy kupiłam kilka wosków stwierdziłam, że jednak to nie jest to czego oczkuję od zapachu. Kiedyś odwiedziłam koleżankę, która krótko mówiąc jest nieźle zakręcana na punkcie świec i ogólnie wielu rzeczy. Jeśli coś jej się spodoba nie poprzestaje na jednym produkcie, tylko od razu ma ich całą kolekcję. Dzięki niej w drodze wymiany w moje łapki wpadło dość sporo tealight Krigle. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii, to zapraszam do czytania.