Każdy kosmetyk posiada swoja datę ważności nadaną przez
producenta. O ile w przypadku kosmetyków kolorowych lub pielęgnacyjnych data ma
znaczenie to w przypadku lakierów już mniejsze, choć wszystko zależy od lakieru
i sposobu jego przechowywania. Wydawać by się mogło, że przechowywanie nie ma
znaczenia, ale jak się okazuje ma i to bardzo duże.
Producenci określają ostateczny termin użycia na kosmetyku z
myślą o swoich użytkowniczkach. W przypadku kosmetyków do makijażu
przekroczenie terminu ważności może mieć niebezpieczne konsekwencje w postaci
np: uczulenia. Z drugiej strony jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na termin ważności
kolorówki i nic mi nie było. Lepiej jednak dmuchać na zimne i przeglądać, co
jakiś czas swoje kosmetyki lub po prostu nie przesadzać z zakupami, aby nic nie
zalegało. J
W przypadku lakieru do paznokci nie ma niebezpieczeństwa
uszkodzenia płytki, przez lakier, którego termin przydatności do użycia skończył
się. Lakiery po pewnym czasie tracą
swoje właściwości Może się okazać, że dłużej schną, łatwiej odpryskują,
konsystencja zmienia się i nie pokrywają płytki paznokciowej w taki sposób,
jakiego można się spodziewać w przypadku kosmetyków nowych.
Jak prawidłowo przechowywać lakiery do paznokci?
Lakier należy przechowywać w miejscu chłodnym, bez dostępu
do światła i wilgoci. Najgorszym miejsce na przechowanie kosmetyków dotyczy to
również kosmetyków kolorowych jest łazienka.
W łazience panuje ciągła zmiana temperatur. Gdy się kąpiemy jest gorąco
i wilgotno. Jeśli nie korzystamy z
łazienki temperatura robi się pokojowa. Takie drastyczne zmiany nie służą
kosmetykom i jeśli będą one tam dłużej leżeć zaczną się psuć. Najlepiej znaleźć
im inne miejsce lub stworzyć sobie swój kącik wyposażony w toaletkę np. w
sypialni.
Lakiery najlepiej trzymać w lodówce?. Niestety jest to mit.
Po pierwsze przy dużej kolekcji lakierów jest to niewykonalne, bo musielibyśmy
kupić osobną lodówkę specjalnie na lakiery. Po drugie bardzo niska temperatura
nie służy lakierom i mogą się zepsuć. Lepiej żeby było chłodno, ale nie zimno. Przechowywanie
lakierów w chłodnym miejscu zapobiega odparowywaniu zawartych w nich
rozpuszczalników oraz rozwarstwianiu się i zbrylaniu pigmentów. Ostatnio zauważyłam, że zimą dużo lepiej się
maluje paznokcie niż latem, dlatego muszę poeksperymentować i spróbować przed
malowaniem na chwilę włożyć lakier do lodówki.
Pamiętaj, aby dobrze zakręcić lakier po użyciu i trzymać
buteleczkę podczas malowania jak najkrócej otwartą. Bardzo istotną kwestią oprócz dokręcania
dobrze lakieru po każdym użyciu jest oczyszczanie zmywaczem szyjki buteleczki.
Jeśli szyjka będzie upaćkana lakierem nie uda nam się odpowiednio dokręcić
lakieru i może wyschnąć. Warto też
starać się, aby czas malowania paznokci był jak najkrótszy, ponieważ zbyt długo
otwarta buteleczka nie służy konsystencji naszego lakieru.
Najlepiej przechowywać buteleczkę w pionowej pozycji. Często
jednak o tym zapominamy i w pudełku przechowujemy je byle jak wrzucone. Producenci twierdzą, że pozycja pionowa
lakieru również ma korzystny wpływ na trwałość lakieru.
Warto, co jakiś czas sprawdzić termin ważności. Jeśli lakier ma dziwną konsystencje i
malowanie nim nie przebiega sprawnie – najwyższy czas się go pozbyć.
Przed użyciem wstrząśnij buteleczką. Fajnie, gdy lakier ma w
sobie kuleczkę mieszającą. Jeśli nasze lakiery stoją od dłuższego czasu w
pudełku, koniecznie trzeba do nich zaglądnąć i wstrząsnąć każdym. Regularne
stosowany taki trik na pewno przedłuży życie naszych lakierów.
Nie należy nadużywać rozcieńczalników do lakierów. Można spróbować rozcieńczyć lakier
specjalnymi produktami, ale w tym temacie się nie orientuję, więc ciężko się
wypowiadać. Jeśli konsystencja lakieru mi nie odpowiada po prostu pozbywam się
go i nie eksperymentuje.
Myślę, że jak zastosujemy się do powyższych punktów nie
będziemy musieli używać rozcieńczalników :D
Duże znaczenie ma również, jakiej konsystencji lakier
kupimy. Często właśnie tak się zdarza, że w szafach sklepowych prawie wszystkie
lakiery są nagrzewane przez sztuczne światło lampy. Wtedy już nam nic nie
pomoże nawet odpowiednie przechowanie, bo taki lakier najlepiej wyrzucić. Jeśli chcemy dłużej cieszyć się zakupionym
lakierem warto zwracać uwagę przed zakupem, w jakich warunkach jest on przechowywany.
Z kosmetykami jest tak jak z ubraniami. Chcemy, aby długo
nam służyły nie ma innego wyjścia, trzeba o nie dbać i odpowiednio je
przechowywać.
Jak przechowujecie swoje lakiery?
Hahahha, a u mojej cioci zawsze cała lodówka zapełniona lakierami :P
OdpowiedzUsuńTo ciocia dba o dietę :D
UsuńBardzo przydatne informacje :-)
OdpowiedzUsuńJa swoją lakierową gromadkę przechowuję w szufladzie, z dala od światła ;-) Nie przestrzegam terminu ważności - wyrzucam wtedy, gdy konsystencja bądź kolor wydają się podejrzane ;-)
przechowywanie to podstawa, abyśmy mogły jak najdłużej cieszyć się naszymi rzeczami :)
OdpowiedzUsuńJa trzymam lakiery w pudle z ikei:) w pudle z ikei jest włożony mniejszy pojemnik, na te, które już są otwarte, a osobno leżą te zupełnie nowe. To zapobiega przed otwieraniem 5 ciu lakierów o tym samym kolorze, tylko minimalnie różniące się odcieniem, czy tylko firmą:)
OdpowiedzUsuńStosuję się do tych zasad, ale muszę dokupić nowe. Moje lakiery mi się po prostu kończą. :D
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała powiedzieć, że moje lakiery się kończą :D
UsuńChyba żadnego nie zużyłam do końca.
moje schowane są w pudełkach po Shiny Box i stoją pod ścianą w ciemnym miejscu i w sumie chłodnym bo ściany zimne :)
OdpowiedzUsuńMega pomocny post. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Moje lakiery mają swoje miejsce w szafce, w biedronkowym organizerze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Moje leżą w kuferku na kosmetyki, w szafce. Ale skoro lepiej im pionowo to będę musiała znaleźć im nowe lokum.
OdpowiedzUsuńU nie jedynie Essie się zużywa szybko, chyba ptrzebuje jakiegoś dodatkowego pudła, żeby wszystkie mogły stać pionowo :)
OdpowiedzUsuńMoje lakiery jeszcze kilka lat temu stały w lodówce :O dobrze, że w końcu przeczytałam, aby tam ich nie przechowywać, bo pewnie by tam stały do dziś :/ Teraz są w pudełku zamknięte i mają się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z tą lodówką to się nie zgodzę. Długo przechowywałam lakiery w lodówce, dopóki ich ilość mi na to pozwalała. I zachowywały się naprawdę dobrze. Nie rozwarstwiały się, malowało się świetnie, żadnego bąblowania etc. Potem przeniosłam lakiery do pokoju i zaczęły się rozwarstwiać, niektóre bardzo źle malują i tak alej. Nawet te, które nigdy w lodówce nie leżały. Tak więc dla mnie lodówka rządzi ale o ile ktoś ma mało lakierów.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to lepiej trzymać lakiery w stałej, jednakowej temperaturze.
UsuńJeśli wyciągniesz lakier z lodówki, a na zewnątrz jest upał, wiec automatycznie zmieniasz mu temperaturę. Prędzej czy później obije się to na ich jakości, a Ty nawet tego nie zaważysz.
Producenci lakierów wszyscy zgodnie twierdzą, że nie powinno trzymać się lakierów z lodówce tylko chłodnym miejscu.
Cenne rady :) moje lakiery przeważnie się wyleguja w pudełeczku, musze je postawić na nogi ;)
OdpowiedzUsuńO tych lampach, to świetnie obrazuje przykład Rossmana. Przecież tam niemal każdy lakier jest rozwarstwiony !
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam pewną prawidłowość, dobry lakier = długa żywotność. Od siebie polecam Kobo i Golden Rose. Pod względem wytrzymałości na paznokciach i w słoiczku to naprawdę moje hiciory. Nie wiesz jak trzymają się te z Avonu ? Nigdy nie miałam, a chciałabym spróbować może...
Ja lubię te żelowe z Avonu.
UsuńKwestia trzymania się na paznokciach, to sprawa indywidualna i tutaj jako właścicielka tłustej płytki nie będę się wypowiadać.
Oj ja mam bzika jeśli chodzi o termin ważności. Lakiery trzymam w pudełku w komodzie ale blisko kominka, co chyba też nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem? :)
OdpowiedzUsuńJeśli kominek nie nagrzewa ich, to wszystko oki.
UsuńZresztą sama możesz to stwierdzić po konsystencji
Jeśli wiele z nich nie nadaje się do malowania, to czas zmienić im miejsce.
szkoda że nie robią jakiś mini lakierów - nie daje to szansy na skończenie lakieru chyba że się używa tylko jednego:)
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam, ale znów te mini lakiery maja niewygodne pędzelki i praktycznie kosztują tyle samo, więc się nie opłaca.
Usuńczyli nie jest ze mną źle :) chyba do wszystkich zasad się stosuję, oprócz potrząsania od czasu do czasu aby je wymieszać :)
OdpowiedzUsuńGosiu mam pytanie o ten piękny ORLY na głównym zdjęciu , tuż pod słowem paznokci :) mogę zapytać jaki to numerek - śliczny odcień
ORLY 20422 MIND'S EYE nie pokazywałam go jeszcze na blogu.
Usuńdziękuję :)
UsuńJa swoje lakiery trzymam w koszyczkach, w pokoju w szafce ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście stosuję się do zasad wymienionych przez ciebie i lakiery są w dobrym stanie :)
OdpowiedzUsuń♥
no proszę- przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńZ racji tego, że lubię ''zbierać'' lakiery do paznokci i coraz większą ilość stanowią lakiery Essie staram się jak najlepiej o nie dbać. Mieszkają w kartonach, w komodzie. Zawsze pionowo poukładane. Z tym czyszczeniem szyjek po każdym użyciu u mnie jest ciężko. Ale zazwyczaj co 3 miesiące wyjmuję wszystkie lakiery i wtedy za jednym zamachem wszystkie szyjki myję. :)
OdpowiedzUsuńA ja mam w szafce w łazience... muszę znaleźć im inne lokum
OdpowiedzUsuńJa trzymałam w lodówce, ale chyba muszę pomyśleć o zmianie miejsca.
OdpowiedzUsuńJa mam na kilka swoich lakierów specjalne pudełeczko, które trzymam zamknięte w szufladzie.
OdpowiedzUsuńmam w ciemnym pudełku na parapecie :)
OdpowiedzUsuńja swoje też trzymam w pudełku w szafce :) mam ich tyle, że trudno byłoby je trzymac gdzie indziej, w dodatku bez strachu że ktos potrąci buteleczkę i mi ją rozbije :) za to moja teściowa trzyma wszystkie w lodówce co dla mnie zawsze było dość dziwne :D
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nie udalo mi sie wykonczyc zadnego lakieru ;) Swoje przechowuje w pudelku, stoja pionowo :)
OdpowiedzUsuńJa teraz je trzymam w kuferku kosmetycznym, wczesniej w pudełku metalowym :)
OdpowiedzUsuńU mnie lakiery mieszkają sobie w szafce w organizerach :D Ogólnie mam ich prawie 100 xD Masakra. Ważności nadanej przez producenta raczej nie przestrzegam bo szkoda mi wyrzucać połowę dobrych lakierów, na które sporo wydałam :DD
OdpowiedzUsuńJa właśnie trzymam moje w pudełeczku nieźle powywracane i czasem się martwię, że może im to trochę szkodzić. Ale z drugiej strony mają dobrą temperaturę bo w pokoju i w cieniu sobie leżą spokojnie, także może nie jest im aż tak źle ;p
OdpowiedzUsuńmoja mam zawsze w lodowce trzymała. dobrze że jej przeszło :D
OdpowiedzUsuńŚwietne informacje! Bardzo przydatny post. :))
OdpowiedzUsuńtak samo je przechowuje :)
OdpowiedzUsuńWcześniej przechowywałam je w pudełkach stojących w kącie pokoju na chłodnej podłodze, teraz kupiłam Helmerka i tam się znajdują ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę zainwestować w nowe nieprzeźroczyste pudełko albo schować to które mam do szafy ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post,dzięki!
OdpowiedzUsuńja niestety mam rzucone byle jak w kosmetyczce i chyba czas sprawić sobie takie duże pudełko jak Ty i tam przechowywać ♥
OdpowiedzUsuńJa swoje też trzymam w takim pudełku tylko po łóżkiem
OdpowiedzUsuńmam kilka lakierów i jak widzę, ze im coś dolega to po prostu wyrzucam i kupuję nowe, niestety trzymam w łazience bo nie mam innego miejsca na nie :( ale stoją w pudełku w szafce
OdpowiedzUsuńmyślę ze moje lakiery są przechowywane prawidłowo, choć nie mam tak pokaźnej kolekcji jak Ty, jest ich sporo, niekiedy za dużo :)
OdpowiedzUsuńCzęść leży poustawiana w plastikowych pojemnikach, a reszta w koszyku wielkanocnym. ;]
OdpowiedzUsuńJa trzymam tak jak Ty ;) P/s ja nie sprawdzam daty ważności kolorówki i nadal żyję jakby to powiedziała moja mama ;)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio zrobiłam porządek w lakierach i posiadam aż 3 i to stare już jak nie wiem. Fajnie by było uzbierać kolorową kolekcje jak ty ale niestety moja praca nie pozwala mi na malowanie paznokci
OdpowiedzUsuńU mnie lakiery mają swoje miejsce. Umieszczone są w specjalnych pudełeczkach, prawidłowo poukładane, itd... :) Do tego oczywiście co jakiś czas sprawdzam i datę i ich konsystencję :)
OdpowiedzUsuńJa przechowuję w pudełeczku w swoim pokoju, a te bliskie mojemu sercu w lodówce i dzięki temu nie gęstnieją :D
OdpowiedzUsuńWszystkie możliwe lakiery spoczywają na Polce u mojej siostry gdyż jest manicurzystka ;D u mnie wizazowa kolorówka i robie z nią co pol roku porządki. Zapach zmieniony czy konsystencja odrazu ląduje w koszu. Skończyłam z chomikowaniem ;D
OdpowiedzUsuńJa swoje lakiery przechowuję w koszyczkach w ciemnej szafie w pokoju. Nie grożą im wahania temperatury, nie są wystawione na światło słoneczne - chyba nie jest z nimi tak źle ;)
OdpowiedzUsuńChociaż powinnam sprawdzić ich daty ważności, ot co.
Fajny post, wiele przydatnych rad :) Wynika że ja swoje trzymam dobrze :P Brakuje mi tylko potrząsania co jakiś czas do ideału :)
OdpowiedzUsuńJa mam w szafce wydzielona 1 polke na ktorej stoja pudelka z lakierami. Stoi w chlodnym miejscu i slonce nigdy tam nie zaglada. Kolorowke trzymam w 1 szufladzie, ktora tez jest niedostepna dla slonca ;)
OdpowiedzUsuńAle kolekcja lakierów:) Ja trzymam w szafie w sypialni i jedynie jak zaczynają obsychać to już wyrzucam, chyba, że szybciej je zużyję ;)
OdpowiedzUsuńJa swoje również przechowuje w kartonowym pudełku, ale pod biurkiem ^^
OdpowiedzUsuńwszystko się zgadza :) moja kolekcja jest odpowiednio przechowywana
OdpowiedzUsuńZaglądnęłam do Ciebie z okazji rozdania... ale z pewnością zostanę dłużej :) Bardzo ciekawe masz wpisy :D czytam już od dłuższej chwili i coraz bardziej mi się tu podoba :)) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńMoje lakiery też mieszkają w kartonie :) Co jakiś czas przemywam im szyjki zmywaczem, żeby nie obsychały i staram się je 'mieszać'. Taki system pozwala długo cieszyć się lakierami, a tak dużo osób o tym zapomina.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie złą masz kolekcję lakierów :) Porady przydatne, ja moje lakiery trzymam w kartoniku w łazience :)
OdpowiedzUsuńFajny post, ja swoje lakiery przechowuje poustawiane w pudełeczku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń