Ulubieńcy roku 2014


W 2014 przetestowałam wiele produktów i w sumie początek roku nie obfitował w żadne perełki. Najfajniejsze kosmetyki pojawiły się w drugiej połowie roku. Wybaczcie za kiepskie zdjęcia, ale zrobiłam porządki kosmetyczne w łazience. Zawsze gdy zbieram kosmetyki do zdjęcia grupowego, potem przy wkładaniu robię bałagan, więc fotki wykonałam pojedynczo i na szybko :)


La Roche Posay żel do mycia twarzy i ciała jest kosmetykiem, który towarzyszy mi na długo przed założeniem bloga. Dalej go uwielbiam i często kupuję. Właśnie szukałam promocji i jedna z Was w komentarzu przypomniała mi o promocji w Super-Pharm - 40% z kartą. Byłam wczoraj w galerii i zakupiłam 2 sztuki za 60 zł. 30 zł za 400ml -warto. 

W pielęgnacji ciała odkryłam również aksamitny żel pod prysznic z balsamem nawilżającym GoCranbery, który bardzo lubię za działanie i zapach. Zapas zrobiony :D 



Kosmetyki Tołpa  trafiły do mojej listy ulubieńców i będą mi towarzyszyć bardzo długo. Żel i płyn micelarny oraz płyn do higieny intymnej pisałam o nich w ostatnim poście.

Pozytywnym zaskoczeniem okazały się kosmetyki Corine de Farme, które sprawdziły się zarówno w mojej pielęgnacji jak i dziecięcej. Piękny zapach i delikatne działanie oraz mega wydajność. Oliwką Alphanova smarowałam ciało dziecka po kąpieli.



Planeta Organica - maska peelingujaca do skóry głowy - moje odkrycie włosowe. Kończę pierwsze opakowanie. Dzięki systematycznemu stosowaniu raz na tydzień na skalpie przestały tworzyć się zrogowacenia, włosy przestały wypadać, skóra nie swędzi nawet, gdy jest przetłuszczona. Nie mam żadnego problemu z wypłukiwaniem produktu, ponieważ zaraz przed spłukaniem przeczesuję włosy szerokim grzebieniem.


Facelle płyn był dla mnie kompletna porażką, a chusteczki do higieny okazały się strzałem w dziesiątkę i mam je zawsze w torebce. Odpowiednio nasączone, delikatny przyjemny zapach. 

Alterra chusteczki do zmywania makijażu. Kiedyś zapach bardzo mi przeszkadzał, ale chyba coś się w nich zmieniło, bo teraz mi odpowiadają. Niska cena, ciekawy skład, super działanie, czego chcieć więcej.


Olejki do twarzy zrewolucjonizowały moją pielęgnację tego roku. GoArgan+ olejek kiełki pszenicy, moje drugie opakowanie. Nacomi olejek z czarnuszki grudniowe odkrycie. Khadi olejek różany. Warty uwagi również jest olejek różany Evree (brak na foto). Dzięki olejkom moja skóra twarzy jest odpowiednio nawilżona, wygładzona i pełna blasku. Maski Nacomi również przyczyniły się do poprawy kondycji mojej skóry twarzy. Kocham je i już planuję zakup :)


Kosmetycznym hitem okazał się tusz do rzęs Entre Belle. Super rozdziela, pogrubia, nie osypuje się. Cena może nie jest taka super, ale myślę, że  warto. Najlepszym kremem pod oczy jest kremik z Orientany. Niestety, żaden krem do twarzy nie oczarował mnie w tym roku, ale odkryłam cudowny peeling wygładzający marki Sylveco. Miodki i pomadka do usta z Oriflame są moimi ulubieńcami od dawien dawna, wiec nie mogło ich zabraknąć w tym zestawieniu. Balea krem po depilacji jest moim hitem wakacji i uratował moje nogi przed czerwonymi kropkami. Już planuję zachwalane pianki do golenia i ponownie ten krem. Solo Care płyn do soczewek królował cały rok u mnie ze względu na fajne nawilżenie i niska cenę.

Sally Hansen - płyn do usuwania skórek używam systematycznie i dalej sobie chwalę. Szkoda, że tak późno go poznałam. Mama mio krem do ciała okazał się super kremem do rąk na zimę. Takiego nawilżenia i szybkiego wchłaniania nie dał mi do tej pory żaden krem. Szczotka de-tangle okazała się strzałem w dziesiątkę i to jest to, czego szukałam. Niestety Tangle teezer kompakt pomimo wielu podejść nie przypadł mi do gustu. Ulubionym zapachem jest mgiełka do ciała be enchanted bath&body works. Piękny delikatny, subtelny  zapach. 


Jakich macie Wy ulubieńców? napiszcie w komentarzu.

32 komentarze:

  1. W sumie... to jeszcze się nie zastanawiałam nad ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spróbować części tych kosmetyków :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam chęć na te żurawinowe kosmetyki .............

    OdpowiedzUsuń
  4. sporo masz tych ulubieńców :) moimi ulubiencami są spirulina i olej tamanu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam nic za wyjątkiem chusteczek alterra.a nad moimi ulubieńcami się nie zastanawiałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kosmetyki LaRoche Posay też lubię.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam większości, ale chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Effaclar to również mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam tylko te miodki z oriflame, ale nie przepadam jakos za nimi ;(
    Szukam tego zelu do usuwania skorek, ale w rosku jest tylko taki olejek czy cos w normalnej buteleczce jak lakiery ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Płyn do hig. Int. z Tołpy sprawdzał mi się rewelacyjnie, a do tego jest niesamowicie wydajny

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeglądając twoich ulubieńców wiem w co powinnam uzupełnić braki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiamy żele Corine de Farme :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele wspaniałości widzę:) GoCranberry i Nacomi znam i uwielbiam:) Zwłaszcza krem do twarzy GoCranberry:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chusteczki Altera znam i lubię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo ulubieńców, fajnie że tyle produktów się sprawdziło ;) Lubie te chusteczki Alterra, tanie i dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z Twoich ulubieńców miałam tylko micel Tołpa, ale ja się z nim nie polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chusteczki Alterra są dla mnie okropne...
    ale zgodzę się, że miodki Oriflame są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. tez bardzo lubię te chusteczki z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miodki Oriflame fajnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jajeczka z Oriflame są cudowne. Dla mnie był to swego czasu kosmetyk doskonały.

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam i bardzo lubię produktu do ust z Oriflame. Aktualnie używam płynu micelarnego z tołpy, jest ok - ale nie oczarował mnie jak na razie. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Olejek różany Ecocert, aktywator z wit C Ava, pomadka w kredce Celia, pędle LaRosa do podkładu i puchacz do pudru i duet kwasowy Forever Young. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdecydowanie będę musiała zainwestować w produkty Planeta Organica ;) Moimi ulubieńcami z olejków do twarzy był olejek jojoba i właśnie olejek z czarnuszki, o których również piszę na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ciekawi ulubieńcy i fajne zestawienie zdjęć. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  25. Maska peelingujaca jest super;) i chusteczki facelle tez lubie;)

    OdpowiedzUsuń
  26. muszę wypróbować maskę peelingującą do włosów

    OdpowiedzUsuń
  27. dużo ciekawych nowości (jak dla mnie :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.