Kilka słów o moim ulubieńcu LA ROCHE POSAY - Effaclar żel do mycia twarzy i ciała


O tym produkcie pisałam już w ulubieńcach. Stosuje go od dawna ilość zużytych opakowań nie zliczę. Zawsze gości u mnie pod prysznicem ze względu na świetne opakowanie oraz czasami używam go jako żel pod prysznic gdy mam podrażnienia skórne. Stosuje na przemian z z iwostinem choć ostatnio mam też ochotę wypróbować produkt z vichy który dość często polecacie.


Żel EFFACLAR delikatnie oczyszcza skórę dzięki zawartości środków myjących dobranych specjalnie do skóry wrażliwej. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą. Z łagodzącą, przeciwdziałającą podrażnieniom wodą termalną La Roche-Posay - pH 5,5 - bez mydła - bez alkoholu - bez barwników - bez parabenów


Moja opinia:
-świetne ekonomiczne opakowanie z pompką z przeźroczystego plastiku. Wiemy dzięki temu ile pozostało produktu, wygodne i stabilne, pompka nigdy się nie zacina.
Nie lubie produktów w tubce więc kupuję tylko to opakowanie a jak trafię na promocje w tubce to przelewam do tego z pompką. Cenię wygodę i higienę 
-żel przeźroczysty świetnie usuwa makijaż nie podrażnia nie uczula idealny do cery wrażliwej. Drobne niedoskonałości powiedziałbym że leczy w widoczny dla mnie sposób.
-działa przeciwzapalnie i łagodzi i reguluje wydzielanie sebum 
- po dostaniu się do oka nie piecze nie swędzi
-jak już wspomniałam na początku stosuję go również do mycia ciała gdy mam jakaś alergiczną  wysypkę z niewidomego powodu. Świetnie się spisuje w tej roli na drugi dzień ani śladu
-wydajny 400 ml wystarcza na bardzo długi okres użytkowania 
- łatwo dostępny w każdej aptece, są też promocje 


Uwielbiam ten produkt i polecam wypróbować 

41 komentarzy:

  1. Nigdy nie próbowałam ale po takiej recenzji chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kosmetyki tej firmy, zwłaszcza płyn micelarny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie stosowałam płynu ale chętnie wypróbuję

      Usuń
  4. Używałam próbki od dermatologa i zastanawiam się nad kupnem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj kupić małe opakowanie może akurat będzie Ci pasował

      Usuń
  5. bardzo lubię kosmetyki z pompkami :) wiem, ze się nie wyleje za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś po niego sięgnęłam, ale o wiele bardziej lubiłam micela z tej serii. Ciekawe, czy zmienił się od tamtej pory? bo to daawno było ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej wydaje mi się że nie choć mogę się mylić
      np w iwostin zmienili skład

      Usuń
  7. Wydaje się bardzo fajny, jednak ja nie lubię takich produktów, skoro to z serii Effaclar , to pewnie nadaje się do cer tłustych. Ja preferuję mega delikatne, do suchej. Moim targetem jest aktualnie Sylveco rumiankowy. Miałaś go Gosiu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie niestety nie ja tylko krem miałam do twarzy ten co ostatnio pokazywałam i w poczekalni stoi lekki krem brzozowy. Ale na pewno przy okazji zakupów pomyślę o nim :)

      Usuń
  8. nie miałam :) ale wydaje się być bardzo przydatny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś próbowałam i lubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. moja mama bardzo lubi produkty tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam go i też byłam zadowolona, dobrze się pieni i jest bardzo wydajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może i ja się skusze gdyż używam krem do twarzy z tej same serii i jestem z niego zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi krem nie służył strasznie ściągał moją buźkę

      Usuń
  13. myślę o nim od jakiegoś czasu, Twoja recenzja zachęca jeszcze bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie miałam jeszcze okazji go wypróbować niestety :)

    Może obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nigdy nie miałam, ale skoro tak zachwalasz to grzech nie przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie miałam, ale jak ulubieniec, to muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie stosowalam niczego z tej firmy, ale recenzja jest bardzo zachecajaca :) Sprobuje przyczaic sie na Ebayu na ten zel ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam żel do twarzy z La Roche Posay - byłam oczarowana i z pewnością będę do niego powracać:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Korci mnie, żeby go wypróbować. Już na paru blogach go widziałam i zawsze pozytywne opinie. Wracając do BingoSpa dlaczego omijasz je szerokim łukiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stwierdzam że kremy bingo spa maja dużo parabenów nic pyzatym

      Usuń
  20. Używam go teraz i jestem zadowolona, choć numerem jeden zostanie chyba normaderm Vichy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedys czesto stosowalam dermokosmetyki tego typu, a teraz zdecydowanie wolę po prostu kosmetyki naturalne. mają lepsze działanie i są mimo wszystko tańsze.

    OdpowiedzUsuń
  22. Być może po zapasach, postanowię go wypróbować ponieważ zostałam zachęcona Twoją recenzją:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz - w wolnej chwili na pewno Cię odwiedzę.